Brak czasu, brak czasu i jeszcze raz brak czasu.
Oto powód mojej dłuższej nieobecności. Zdaję sobie sprawę, że wymówka słaba, ale cóż... tak w życiu bywa...
Już
kiedyś wspominałam, że uwielbiam muffiny w przeróżnej postaci, dlatego
dzisiaj przedstawiam opcję wytrawną, trochę śródziemnomorską.
Składniki:
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
szczypta pieprzu, bazylii, oregano (ulubionych ziół)
1 szklanka mleka
2 jajka
pół szklanki oleju
feta
pomidory suszone (użyłam z zalewy ziołowo-oliwnej)
oliwki
bazylia
czosnek
Składniki
suche (mąka, proszek do pieczenia, sól, przyprawy) wymieszałam ze sobą w
jednej misce. W drugiej połączyłam składniki mokre (mleko, jajka,
olej). Następnie składniki mokre przelałam do suchych i wymieszałam. Nie
należy przejmować się powstałymi grudkami. Do takiej mieszanki dodałam
pokrojoną w kostkę fetę, pomidory suszone, oliwki, listki bazylii i
jeden ząbek przeciśnięty przez praskę czosnku. Ich ilość jest oczywiście
uzależniona od naszego gustu :)
Wymieszane ciasto nakładałam do 3/4 wysokości papilotek i piekłam w temperaturze 180stopni przez ok. 25 minut.
Muffiny można jeść i na ciepło i na zimno.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz