Jedną z
największych atrakcji podczas podróży do odległych mi miejsc, jest
poznawanie kuchni charakterystycznej dla danegi regionu. Tak
też było i tym razem.
Stałam jak
oniemiałam podczas pierwszej wizyty na targu. Z zachwytem próbowałam ogarnąć wzrokiem
stanowiska uginające się pod ciężarem przeróżnych smakołyków. Chłonęłam
wszystkie kolory i zapachy. Delektowałam się smakiem, podczas degustacji starałam się nasycić
wszystkie kubki smakowy, co by nic mi nie umknęło. A w trakcie zakupów, musiałam
się nieźle wysilić, aby zachować umiar i nie wykupić wszystkiego, co przypadło
mi do gustu.
Na pierwszy ognień idą jakże charakterystyczne dla Francji sery. Najbardziej popularny dla departamentu Górnej Sabaudii jest Reblochon.
Saucisson - kiełbasa. Ponoć te najsmaczniejsze pochodzą właśnie z Górej Sabaudii. Przyprawione są na różne sposoby. Jedne otoczone ziołami, inne w środku mają orzechy. Aby ułatwić wybór, na każdym stanowsku rozstawione są deseczki z produktami do degustacji.
Prowansja
poza lawendą i winem, słynie również z ogromnych plantacji oliwek. Na
targach w całym kraju można znaleźć przeróżne gatunki doprawione na
różne sposoby - czy to bazylią, ziołami prowansalskimi, czy miętą. Mogą
być nadziewane migdałami, anchoise czy papryką. Tutaj również można
śmiało degustować i wybierać smaki, które najbardziej przypadną nam do
gustu.
Tapenada - pasta wywodząca się z Prowansji, której podstawowa wersja składa się ze zmiksowanych oliwek i kaparów z dodatkiem oliwy. Mogą być urozmaicone czosnkiem, anchoise, bakłażanem itp.
O niesamowitym wyborze świeżych owoców morza chyba nie muszę się rozpisywać... :)
Jeżeli jesteśmy zbyt wygodni na samodzielne przygotowanie posiłków, możemy zainwestować w gotowe smakołyki. Różnego rodzaju surówki,sałatki, galaretki mięsne i rybne, homary, krewetki. Wyliczać można by długo.
I desery... francuzi uwielbiają słodycze. Po każdym posiłku obowiązkowo piją kawę i jedzą deser. Karty deserów w restauracjach składają się z naprawdę wielu pozycji. Cukiernie można znaleźć co kawałek. Do najbardziej popularnych myślę, że można zaliczyć makaroniki i nugat.
Na zakończenie znalazły się również azjatyckie specjały.
BON APPÉTIT!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz